Ślub, miesiąc miodowy i co potem?
Życie przed ślubem jest pewnego rodzaju idyllą – motyle w brzuchu często zasłaniają zdrowy rozsądek. Potem przychodzi czas na długo wyczekiwany ślub, często niemniej idealny i pora na upragniony miesiąc miodowy. Powrót do rzeczywistości jednak bywa brutalny.
Zderzenie z rzeczywistością po ślubie
To kolejna, brutalna prawda: coraz częściej zobaczyć statystyki mówiące o tym, że fraza „adwokat rozwód kraków”, jest wpisywana w Google nawet niedługo po zawarciu związku małżeńskiego. Kiedy mieszka się razem, kłótnie są nieuniknione. Codzienne spędzanie godzin w tej samej przestrzeni to przepis na nieuchronny konflikt. Nie ma znaczenia, jak dobrze się dogadujecie i jak bardzo się kochacie, będą chwile, w których będziecie na siebie krzyczeć i to z najbardziej absurdalnych i trywialnych powodów. Większość takich kłótni kończy się w ciągu kilku minut, a zapomina się o ich nawet w ciągu kilku dni. Szczególnie prawdopodobne jest, że pojawią się takie potyczki słowne i konflikty, jeśli oboje jesteście typem osoby, która zawsze czuje się zmuszona do postawienia ostatniego słowa. Kłótnia nad tym, czyja kolej na to, by wynieść śmieci, może stać się sprawą najwyższej wagi.
Co gdy czar pryska?
Niestety wtedy pojawia się też prawda o tej drugiej osobie i spadają przysłowiowe „klapki z oczu”, czasem ta niewyidealizowana prawda o małżonku wydaje się być nie do przyjęcia. Małżeństwo jest trudne, a pierwszy rok małżeństwa jest niezwykle ważny dla Waszego przyszłego szczęścia. Jest to czas, gdy obaj małżonkowie starają się znaleźć sposób na to, jak żyć jako partnerzy bez konfliktów, bez rozwijania w sobie nawzajem złych nawyków, które mogą później doprowadzić do rozpadu małżeństwa. To czas na ustalenie dobrych wzorców i sposobów bycia razem, które powinny trwać przez resztę małżeństwa.
Jeśli jednak na tym etapie nie dochodzi do porozumienia i właśnie – czar pryska – czasem jedynym wyjściem jest dołączyć do wyżej wymienionych statystyk i również wpisać w wyszukiwarkę „adwokat rozwód kraków” , by sięgnąć po ostateczne rozwiązanie, które skończy ten krótki epizod w możliwie jak najmniej bezbolesny sposób.